W tym roku nie miałam na prowadzenie kosmetycznego bloga tyle czasu, ile bym chciała, co nie oznacza, że zrezygnowałam z używania kosmetyków;) Chciałabym się podzielić z Wami kilkoma najlepszymi kosmetykami, które wpadły mi w ręce w ubiegłym roku. Może i Wy znajdziecie coś dla siebie:)
Podkład do cery tłustej to podstawa mojego makijażu, na tym nie oszczędzam, przeważnie mam kilka otwartych w użyciu. Musi być dość kryjący i długotrwały. W tym roku z piedestału zsunęłam Revlon Colorstay Combination/Oily na rzecz Estee Lauder Double Wear 1N1 (Double Wear jest ciut lżejszy i ma przyjemniejszy, mniej ziemisty kolor) oraz późną jesienią - Make Up For Ever Ultra HD. Obydwa te podkłady cenię za trwałość i świetne "wprasowywanie się" w skórę oraz wspomnianą już tonację (ciepłą). (Recenzję i swatche porównawcze MUFE Ultra HD Y215 dodam wkrótce). Rozważałam też w tym roku zakup podkładu Marc Jacobs Remarcable, ale najjaśniejszy dostępny w Sephorze odcień Ivory Light 10 mimo cudnego krycia okazał się trupio jasny i wpadał w różowe tony, kolejny odcień Ivory Medium 14 był już dla mnie za ciemny.
Tusz do rzęs - Sisley So Intense. Kupiłam w dobrej cenie na Strawberry.net i po tygodniu z językiem wywieszonym z podniecenia do podłogi klikałam już kolejny egzemplarz na zapas. Świetny tusz, jeśli się ma średnio gęste, niepodkręcone i średniej długości rzęsy. Wydłuża, podkręca i pogrubia nie sklejając rzęs (podejrzewam, że skleja dopiero jeśli ktoś ma b. gęste rzęsy). Cudeńko!
Pomadka do ust - YSL Vernis á Levres Rouge Pur Couture. Za niesamowitą trwałość i intensywność. Mam trzy kolory: 11, 17 i 18.
Baza pod podkład - lekka i lekko nawilżająca Kanebo Sensai Smoothing Water Makeup (recenzja). Chroni przez przesuszeniem skóry, zagruntowuje ją i nie zatyka porów.
Baza pod cienie - NARS Pr Prime Smudge Proof (recenzja). Najlepsza, nie zbiera się w załamaniach, nie da się jej nałożyć za dużo, podbija kolory cieni. Kiedy doczekamy się marki NARS w Polsce...?
Cienie do powiek - na co dzień używam cieni pojedynczych MAC, czasem paletek Diora, ale na fanfary zasługuje wcale nie taka najnowsza paleta Smoked Urban Decay (recenzja). Świetne kolory dla mojego typu urody (ciemna jesień), trwałe i pięknie nasycone- moim zdaniem nasycenie i pigmentacja są tu lepsze niż w cieniach MAC.
Korektor rozświetlający pod oczy - By Terry Touche Veloutee (recenzja). Ładny kolor, nieco za duży aplikator i ładny efekt rozświetlenia.
Korektor kryjący - Double Wear Stay-in-Place Concealer w kol. 07. Ładnie kryje i ma ładny, słoneczny kolor, jest trwały i można stopniować jego krycie. "Gra" z każdym moim podkładem.
Puder brązujący - Shiseido Bronzer (recenzja) w kolorze nr 2 (chociaż używałam chętnie również prasowanego pudru brązującego MAC).
Beauty Blender - przedstawiać nie trzeba ;) (recenzja). Jak dobrze, że już można kupić go w Sephorze:))
Błyszczyk do ust - Giorgio Armani Flash Lacquer w kol. 522 (zdjęcie nie oddaje tego soczystego, różowego odcienia). Jest trwały i nie skleja ust, nie smakuje jak roztopiony plastik. Aplikator jest tak pomyślany, żeby kosmetyk nie wylewał się na zewnątrz przez nakrętkę. Klasa.
Perfumy - Coco Chanel Coco Mademoiselle - trwały, kwiatowy, kobiecy i klasyczny. Zapach bez frezji, grejpfruta, nut korzennych, orientalnych i ciężkich, czyli składników perfumeryjnych, od których boli mnie głowa. Na ubraniach utrzymuje się nawet kilka dni.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Revlon Colorstay zdecydowanie jest moim must have i nie rozstaję się z nim ani na chwilę. DW też lubię, ale jak dla mnie jest właśnie dużo cięższy i używałam go tylko na wyjścia. Podkład Make Up For Ever i Marc są na mojej Wishliście i w tym roku na pewno je przetestuję :) Tak samo jak paletki Urban Decay :)Reszty nie znam, ale zaciekawił mnie tusz Sisley :)
OdpowiedzUsuńTusz Sisley fajny, nawet kiedy podeschnie, warto choćby przetestować:)
UsuńU mnie ta baza pod cienie od dwóch lat w ulubieńcach i chyba będzie znowu ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, jest faktycznie wyjątkowo dobra, żeby tylko była jeszcze dostępna u nas... :)
UsuńCześć! Trafiłam na Twojego bloga właśnie przy poszukiwaniu recenzji podkładu MUFE 215, proszę napisz jakie jest jego krycie, trwałość i wykończenie?
OdpowiedzUsuńTrochę późno (;-)) ale odpowiem: krycie średnie, liczyłam też na większą trwałość. Wykończenie satynowe.
UsuńJajeczko BB jest swietne :)
OdpowiedzUsuńSame perełki :)
OdpowiedzUsuńBlog napędzany kupnem drogich, zagranicznych kosmetyków...w życiu nie widziałam gorszego. :/
OdpowiedzUsuńKamilo, mój świat nie kończy się ani nie zaczyna na kupnie "drogich, zagranicznych kosmetyków". Postów jest mało, od roku się nic nie pojawiło, życie rodzinne mnie zbytnio pochłania. Jest pełno blogów o tematyce kosmetycznej ale też szafiarskich z "szanelami" i innymi "zagranicznościami", chyba nie wszystkie są takie złe. Zawsze można też... ich nie czytać ;)
Usuńlove make up things. thanks
OdpowiedzUsuńshort homecoming dress
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń